Luźno oparty na niesławnej historii The Family – powstałej w połowie lat 60. XX wieku, australijskiej grupy New Age pod przewodnictwem Anne Hamilton-Byrne – serial The Clearing w interesujący sposób podchodzi do tematu, łącząc w sobie przerażającą historię niebezpiecznego kultu i udramatyzowane na potrzeby opowieści wątki.

Dostępny za pośrednictwem Disney+ serial The Clearing to ośmioodcinkowy, stanowiący zamknietą całość obraz, który losy występującego tutaj kultu The Kindred przedstawia widzom od momentu tajemniczego zaginięcia miejscowej dziewczynki – traumatyczne zdarzenie jest katalizatorem nagromadzonych przez lata wspomnień dorosłej już dzisiaj Frey’i, która ciągle nie może poradzić sobie ponowie dającymi o sobie znać demonami przeszłości.

Mimo, że kanwą wydarzeń, na których oparty został serial, są prawdziwe wątki fabularne, to jednak głównym materiałem źródłowym, z którego korzystali twórcy tworząc ten projekt, była powieść In the Clearing, której autorem jest nowozelandzki pisarz J.P. Pomare.

Fabuła, do której śledzenia zachęcają nas twórcy serialu koncentruje się w dużej mierze na planach i dążeniu do całkowitego zniszczenia założonego i prowadzonego przez charyzmatyczną Adrienne Beaufort kultu, którego głównym elementem są porywane przez członków sekty dzieci. Określająca siebie prorokiem, nazywana przez wiernych Maitreją kobieta wierzy, że dzieci powinny wychowywać się we wspólnotach, gdzie nie istnieje tradycyjny model podziału rodziny.

Wyjątkowo przebiegła, niezwykle inteligentna Adrienne, sprawnie dominuje nie tylko młode, nie do końca wykształcone umysły dzieci, ale i podatne na wpływy umysły swoich popleczników oraz otwartych na postęp chętnych pragnących dołączyć do zyskującego na popularności ruchu. Dla tych pierwszych staje się matką, dla drugich duchową przewodniczką.

Jest więc z perspektywy widza interesująco, a sama produkcja potrafi być miejscami bardzo angażująca – wpływ mają na to oczywiście nie tylko same wydarzenia, jak i sposób ich fabularyzowania, chociaż ten, a wiem że nie jest to opinia wyjątkowo popularna, dla mnie osobiście okazał się po pierwsze ciekawy, a po drugie bardzo pasujący do przedstawionych tutaj wydarzeń.

The Clearing bowiem skacze po kilku liniach czasowych przenosząc nas i tym samym bohaterów do wydarzeń istotnych z punktu widzenia tego, co aktualnie przeżywają – te dzielące niekiedy kilkadziesiąt lat fabularne przeskoki pozwalają nie tylko na ożywienie opowieści (sprawnie w końcu tworząc kompletną układankę), ale też pasują do nękającej głównych bohaterów przeszłości – przeszłości, z którą mimo upływu lat żadne z nich nie jest w stanie do końca sobie poradzić.

Z różnych oczywiście względów – Freya, samotnie wychowująca syna psychicznie obciążona jest brzemieniem przeszłych wydarzeń w stopniu najmocniejszym – będąca częścią kultu i ofiarą Adrianne, kobieta po dziś dzień nie potrafi zaznać spokoju. Yusuf Joe Saad śledztwo nad sprawą Maitrei przypłacił zrujnowanym życiem i końcem kariery zawodowej. Henrik to swoisty kozioł ofiarny, który mimo że spędził ostatnie lata w więzieniu, to wie, że niebezpieczeństwo i kwestia działań kultu nie została do końca zamknięta. Dr Bryce Latham nigdy nie przestał wierzyć w prorocze wizje duchowej przewodniczki.

A Adrianne? Cóż, jako jedyna zdaje się mieć w tej całej sytuacji dobrze. Co dodatkowo potęguje u widza, jak i bohaterów serialu ogromne poczucie niesprawiedliwości.

Fabularnie jest naprawdę nieźle, a sama historia jest odpowiednio urzeczywistniona i zaprezentowana nam przez trójkę najważniejszych moim zdaniem w tej historii postaci. Teresa Palmer, czyli serialowa Freya Heywood, grająca tutaj główne skrzypce postać uratowaną z objęć sekty, bardzo dobrze moim zdaniem radzi sobie z ciężarem obarczonej psychiczną traumą postaci. Nie znam oczywiście całego dorobku tej aktorki, ale w The Clearing jest przekonująca, a to w zupełności wystarczy.

Miranda Otto wcielająca się w serialu w fałszywego proroka i przewodniczącą sekty, to aktorka bardzo doświadczona, bez problemu w poprawny sposób dźwigająca powierzone jej zadanie, chociaż jej umiejętności w przypadku tego projektu potrafią być bardzo nierówne. Ogromnie podoba mi się odtwarzana przez nią postać z retrospekcji, ale nie do końca wiarygodnym odbiorem darzę wersję Adrianne z teraźniejszości. W warsztacie widać rozbieżności, które mogą też być winą takiej, a nie innej konstrukcji scenariusza.

Na szczególną jednak uwagę zasługuje mój ulubieniec z The Clearing – Guy Pearce to aktor, którego cenię za dorobek oraz, co przecież w przypadku zawodu aktora bardzo ważne, wszechstronność niezmiernie. Tutaj odtwarzając postać dr Bryce’a Lathama miał on naprawdę całkiem spore pole do popisu, cięki czemu udało się wykreować postać, która mimo że pełni tutaj rolę drugoplanową, to jednak potrafi wyjątkowo zapaść w pamięć. To postać barwna, interesująca i przede wszystkim ciekawie zaprezentowana.

W ogólnym rozrachunku zobaczyć serial The Clearing moim zdaniem warto – to dobrze przygotowany dramat z ciekawą, w interesujący sposób poprowadzoną historią oraz solidną oprawą aktorską. Nie jest to projekt pod żadnym względem wybitny, ale zapewnia stosowną porcję rozrywki na odpowiednim poziomie.

Dodatkowo, co dla mnie akurat jest dużym atutem, jest to historia zamknięta, silnie skondesowana w formacie, jaki dla widzów przygotowali twórcy.

Ocena:

Autor:Łukasz Skowroń

Ogromy fan dobrych fabularnie seriali - dramatów, science-fiction i skandynawskich kryminałów. Poszukiwacz nieanglojęzycznych perełek serialowych, w których historia i scenariusz stoją na wysokim poziomie. Lobbysta gier, nie platform. Miłośnik komiksów, pod warunkiem, że nie jest to Marvel.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *